RODO

600 600 670, 533 399 112

biuro@przewozy-weremczuk.pl

02 grudnia 2020

Jedziesz? Możesz pić. Ale nie jedz i nie pal. Najbardziej kontrowersyjny i najczęściej łamany przepis ruchu drogowego dotyczy właśnie posiłków i nałogów.

Zagonieni i w ciągłym niedoczasie coraz częściej spożywamy posiłki prowadząc auto. Jemy kanapki i popijamy kawę. Rozpakowujemy i pałaszujemy przekąski. Większość sieci szybkiego jedzenia doskonale nam w tym pomaga, bo udostępniają kierowcom zakupy drive-in, czyli bez wysiadania z auta. Potem wystarczy w trasie wyjąć hamburgera czy kawałek pizzy i można jechać dalej bez straty czasu.

Czy rzeczywiście można? Niekoniecznie. Kodeks drogowy dość jasno i precyzyjnie zabrania jedzenia i palenia tytoniu za kółkiem. Można jeść i palić, ale tylko wówczas, kiedy jedzie się samemu. W momencie przewożenia pasażerów głód, w tym także ten nikotynowy, trzeba powstrzymać.

Sprawę komplikują kierowcy samochodów ciężarowych. Ich przepis nie dotyczy, mogą jeść i palić zarówno, kiedy jadą w pojedynkę, jak i z pasażerami w kabinie. Kierowców autobusów strofować za jedzenie batonika nie ma więc potrzeby.

A tak brzmi w obecnej formie artykuł 63 paragraf 5 Kodeksu drogowego, który reguluje sprawy jedzenia i palenia tytoniu:

„Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki”.

 

Choć policjanci bardzo rzadko uciekają się do karania głodomorów za kółkiem, którzy wiozą pasażerów, to prawo jest prawem, zatem mogą to zrobić. Mandat wynosi 50 zł, punktów karnych się nie nalicza.

źródło:  Wprost Online

Czy można jeść i palić papierosy za kierownicą samochodu?